Z A P A M I E T A J:

POMIAR temperatury
- Temperaturę należy mierzyc tuż po przebudzeniu
-za pomocą termometru rtęciowego (elektroniczne są zbyt niedokładne
-tego samego termometru, gdyż każdy mierzy ciepłotę z innym błędem
-nie pod pachą!
-w odbytnicy lub w pochwie - przez 5 minut
-w ustach - przez 7 minut
-sam pomiar temperatury nie chroni przed zajściem w ciążę
-przed zajściem w ciążę chroni prawidłowa interpretacja wykresów uzyskanych w wyniku pomiarów zmian temperatury ciała na przestrzeni kilku - kilkunastu cyklów

WADY metody:
- niska skuteczność (indeks Pearla 24
-pracochłonność
-uzyskane wyniki często są obarczone błędem
-inne czynniki mogą wpływać na ciepłotę ciała i czynić pomiary bezużytecznymi

ZALETY metody:
-tania, choć droższa o koszty termometru w porównaniu z metodą kalendarzykową Ogino-Knausa
-nie budząca zastrzeżeń natury moralnej

WSKAZANA:
-dla kobiet z zacięciem badacza
-do których przemawia nie tylko wiara i czucie, ale również "mędrca szkiełko, termometr i oko" - mających w sobie coś z Marii Curie-Skłodowskiej
-dla par, które mają dobrą sytuację rodzinną i materialną, na wypadek, gdyby metoda zawiodła.

 


Naturalne metody antykoncepcji, część 3
- metoda temperaturowa (termiczna)




Podstawą tej metody jest przewidywanie terminu jajeczkowania na podstawie pomiaru temperatury podstawowej ciała. Jak wiadomo, układ podwzgórzowo-przysadkowy oprócz regulowania funkcjonowania jajników, reguluje wiele innych procesów. Tam znajdują się ośrodki termoregulacji, głodu i sytości, poziomu tlenu/dwutlenku węgla we krwi - i wielu innych. Jak to się fachowo nazywa - ośrodek ten czuwa nad zachowaniem homeostazy organizmu - upraszczając - jego sprawnym i skoordynowanym działaniem w róznych warunkach.

Zmiany poziomu hormonów podczas cyklu miesiączkowego wywołują niewielkie zmiany temperatury podstawowej ciała. Trudność metody polega właśnie na tym, że różnice temperatury są niewielkie a czasem wręcz niemierzalne. Poza tym, wahania temperatury ciała mogą być spowodowane czynnikami pozahormonalnymi - np. chorobą. Wtedy skuteczność tej metody spada do zera.

A zatem pomiar temperatury ciała można wykorzystać do przewidywania terminu owulacji. W tym celu należy codzienne o tej samej porze, w takich samych warunkach mierzyć temperaturę ciała TYM SAMYM TERMOMETREM. Pod tym względem najlepsze są termometry rtęciowe, gdyż są bardziej dokładne od elektronicznych „Made in Hongkong”. Musisz używać zawsze tego samego termometru, gdyż różne egzemplarze mogą cechować się różnymi błędami pomiaru.

Temperaturę możesz mierzyć gdziekolwiek, lecz zawsze w tym samym miejscu: w ustach, pod pachą, w pochwie lub w odbycie. Znaczenie ma tylko to, by pomiarów codziennie dokonywane były w ten sam sposób, najlepiej tuż po przebudzeniu. Zwróć uwagę, że nawet podreptanie do łazienki (niewielki wysiłek fizyczny) może zafałszować wyniki. Dlatego temperaturę należy mierzyć tuż po przebudzeniu.

Codziennie zapisuj wyniki i zrób z nich wykres na papierze milimetrowym. Technologicznie zaawansowane Panie mogą odpalić w tym celu „Excela”. Sposób robienia wykresu jest zresztą nieważny: ważne są dokładne pomiary i... statystyka, czyli prowadzenie pomiarów przez przynajmniej 3 cykle. Pomiary z jednego cyklu są mało miarodajne.

Metoda termiczna polega na przewidywaniu. Prawdopodobieństwo zapłodnienia zostało uwidocznione na rysunku różowym, rozmytym kolorem. W przypadku tej metody za to rozmycie prawdopodobieństwa jest niemożność dokładnego przewidzenia terminu owulacji na kilka dni przed faktem i przeżywanie plemników w narządach rozrodczych kobiety przez czas do 5 dni.

W przeciwnym razie - nie byłoby na schemacie różowej plamy obrazującej prawdopodobieństwo, leczróżowy prostokąt pewności „od - do”.

Przykłady pokazane na rysunku: trzy krzywe łamane pokazują zmiany temperatury ciała:

Asi - krzywa granatowa,
Basi - krzywa zielona,
Kasi - krzywa niebieska.

Zwróć uwagę na zupełnie inny przebieg tych krzywych.
O ile Asia nie powinna mieć problemu z przewidzeniem terminu jajeczkowania, Basia może już mieć kłopot, gdyż u niej wahania temperatury są dużo mniejsze. Natomiast Kasia przez pierwszy tydzień miała stan podgorączkowy i w jej przypadku nie da się przewidzieć terminu jajeczkowania.

A jak wygląda wykres Twoich miesięcznych zmian temperatury ciała? Czy występują istotne wahania temperatury? Jeśli Twój wykres jest podobny do wykresu Asi, możesz spróbować tej metody.

I tym razem pamiętaj, że aby wyciągnąć wnioski co do możliwości stosowania przez Ciebie metody termicznej, musisz przeprowadzić badania statystyczne, polegające na porównaniu wykresów z kilku cyklów, ponieważ wyniki z jednego miesiaca mogą być niemiarodajne lub obarczone dużym błędem.

Uwagi ogólne na temat zmian temperatury
ciała podczas cyklu

1) W pierwszej połowie cyklu temperatura wynosi około 36,6 stopni Celsjusza.

2) Tuż przed owulacją nieznacznie spada o 0,2 - 0,3 stopnia, do 36,3 - 36,4. Jest to wynikiem obniżenia poziomu pewnych hormonów, a wzrostu poziomu innych. Jak widzisz, to obniżenie temperatury jest minimalne, a nawet niemierzalne! (zobacz wykresy Basi i Kasi)

3) Po owulacji rozwija się ciałko żółte . Wydziela ono progesteron, który podnosi temperaturę o 0,3 - 0,4 stopnia, do 36,9 - 37,2 stopni Celsjusza (patrz rysunek). Oznacza to, że jest już po owulacji. Dla pewności należy odczekać jeszcze 2 - 3 dni, aby mieć pewność, że nie dojdzie do zapłodnienia.

Wady i ograniczenia w stosowaniu. Zwróć uwagę, że nawet lekkie przeziębienie może spowodować stan podgorączkowy, a wtedy nie ma żadnej pewności, czy wzrost temperatury oznacza bezpłodną fazę cyklu, czy jest objawem choroby. Dlatego do skuteczności tej metody należy odnosić się powściągliwie. Może natomiast stanowić uzupełnienie metody kalendarzowej Ogino-Knausa.

Pewniejszym sposobem przewidywania terminu jajeczkowania jest posłużenie się dostępnymi w aptekach bez recepty testami „ClearPlan”, służącymi do oznaczania obecności hormonu luteinizującego (LH) w moczu lub za pomocą kalkulatora płodności PERSONA. Producent testów ClearPlan jednak zastrzega, że ich przeznaczeniem jest ustalanie najdogodniejszego terminu poczęcia dziecka i nie mają one zastosowania w antykoncepcji.

Na koniec - ważna uwaga. Nie sprowadzajcie tej metody do "Dzisiaj mam 37 stopni - aha, dzisiaj jestem płodna". Jajeczkowanie nie powoduje wystąpienia stanu podgorączkowego! Ważny jest przebieg krzywej podczas całego cyklu! By móc korzystać z tej metody, musisz dysponować wynikami z wielu cyklów i badania temperatury prowadzić na bieżąco!

wstecz.gif (2904 bytes)      dalej.gif (2709 bytes)